Wielu z was pisało do mnie, żebym napisał kilka słów o kinach. Postanowiłem, że stworze cykl składający się z 3 najwiekszych kinowych gigantów w Polsce. Zajmował się będę kinem helios, multikinem i cinema city. Ostrzegam, że branża jest chyba jednym z najwiekszych cudów jakie widziałem. Przekonajcie sie sami i poznajcie CIENEMA CITY!
Cieżko zorientować się skąd pochodzi firma, bo pracownicy zatrudniani są przez firmy zewnętrzne. A firmy zewnętrzne zatrudniane są przez spółkę córkę o nazwie Cinema City POLAND sp z.o.o.
Sama firma należy do rodziny Greidinger, jej prezesem jest Moshe Greidinger którego imię sugeruje pochodzenie. Tak moi drodzy, Moshe pochodzi z Izraela, tak jak jego firma.
Cinema city rozpoczęło swoją działalność w 1929r w Izraelu ale pierwszy multipleks otworzyła dopiero w 1982r. Pózniej juz jej ekspansja ja wschodnim-europejski rynek ruszyła pełna para.
Targetem firmy jest rynek wschodnio-europejski, na zachód nie wiedzieć czemu nie ma parcia.
Dość juz historii, teraz czas na trochę suchych faktów.
Warunki zatrudnienia :
Typ umowy - umowa zlecenie. (Firma na stanowisko szeregowego pracownika nie zatrudnia osób nie uczących sie)
Typy stanowisk i zarobki :
Obsługa baru - 4.27zl netto
Obsługa widza - 4.17 zł netto
Obsługa kas - 5 zł netto
Za zasługi można było dostać podwyżkę 50gr.
Czas pracy - umowy zawierane są na minimum 5h w miesiącu, jednakże manager zaznacza że pracować można do woli. Pracownicy kas kończą prace wraz z ostatnim seansem, pracownicy obsługi widza wraz z posprzątaniem sali po ostatnim seansie a pracownicy baru wraz z końcem sprzątania baru. A sprzątanie baru to nie lada wyzwanie, bo czasem odbywa sie do 1 w nocy. Założeniem zatrudniania studentów jest elastyczny czas pracy, o dziwo wielu z moich rozmówców skarżyło się na tylko potencjalnie "elastyczny" czas pracy.
- Premie - brak (czasum organizowane są konkursy na sprzedaż największej ilości zestawów z aktualnego filmu dla dzieci [akcje opłaca reklamodawca, nie cc])
- Dodatkowe granty - w zależności od kierownictwa kina, w niektórych kinach można wchodzić na seanse od poniedziałku do czwartku. Zdarza się rownież, że darmowych wejść dla pracownikow nie ma, nie licząc pracownika miesiąca który otrzymuje 2 wejściówki do kina.
Pakiety sportowe - brak
- Dodatki socjalne - brak
- Strój służbowy - firma daje pracownikowi w użytek czarna koszule i krawat (w przypadku mężczyzn) i apaszkę (w przypadku kobiet) w kolorze modnej pomarańczy. Resztę stroju pracownicy musza zapewnić sobie sami. Ciemne spodnie i buty garniturowe.
W momencie kiedy pracownik zwalnia się lub zostaje zwolniony z pracy gustowny dodatek wraz z koszula zmuszony jest oddać.
Odpowiedzialność materialna - różnice w stanie kasy a stanie sprzedaży opłacają pracownicy. (Moim zdanie, jest to nielegalne, odpowiedzialność materialna może ponosić tylko pracownik zatrudniony ma umowę o prace) Najciekawszy jest jednak sposób rozliczania napojów i popcornu, mianowicie nie liczy się sprzedaż popcornu ani napojów w gramaturach, tylko w kubkach! Jeżeli wiec pracownik przypadkowo zniszczy kubek, płaci za cocacole w rozmiarze kubka. Jeśli klient zmieni zdanie co do wyboru napoju, pracownik wylewa zawartość kubka. Sam ekspedient napić sie jednak nie może. Podobnie jest z popcornem który co dzień wędruje na śmietnik w workach na śmieci (jest go sporo). Z racji tego, że zestaw kosztuje w granicach 20zl, czasem zdarzają się dniówki "na minus" gdyż łatwo obliczyć ze w ciagu 10h pracy można maxymalnie zarobić 42-50zl. A myląc sie ma dwóch zestawach można postać sobie w pracy za darmo.
Ciężko było mi wybrać dwie największe wady i dwie największe zalety (sic!) tej pracy. Stwierdzam jednak,że wad jest zdecydowanie więcej. Pracownicy baru i obsługi widza zmuszeni są stać przez cały dzień gdyż nie maja miejsc siedzących na swoich stanowiskach pracy. Aby iść na przerwę, trzeba odbić kartę która zatrzymuje czas pracy (bezpłatna przerwa), po powrocie odbijamy ponownie. Wielu pracowników skarży się na przedmiotowe traktowanie (piszę o tym bo ma to miejsce w kinach znajdujących się w rożnych miastach) i żałosne zarobki.
Z zalet mogę wybrać miłą atmosferę wsród pracownikow - wkoncu to sami studenci.
To jak, najniższa krajowa? A może średnia?
Nieśrednia krajowa
Opisuje rzeczywistość w Polskich firmach!
piątek, 9 stycznia 2015
Liczniki wejść - zmora sprzedawców
Postanowiłem ze będę oceniał sklepy w oparciu o kilka kryteriów które w sposób znaczący utrudniają prace i dość mocno psują atmosferę.
Jednym z tych kryteriów jest licznik wejść, który szczególnie w okresie świątecznym i po świątecznym jest zmorą sprzedawców. Dlaczego? A bo w większości przypadków nie służy celom do których owy licznik został zaprojektowany.
Ale moze kilka słów o działaniu. Licznik składa się z dwóch czujników i bazy, którą jest komputer. Czujniki rozmieszcza się po dwóch stronach wejścia do sklepu na wysokości 1,5m. Miedzy czujnikami ciągle przesyłany jest sygnał podczerwieni (identyczny jak w dawnych nokiach), każde przecięcie wiązki promienia podczerwieni nabija wejście do sklepu. Jest to najprostszy i najtańszy model. Droższe czyli takie których nie da sie oszukać stać tylko firmy z dużym zapleczem pieniężnym. Zastanawiająca jest tez wysokość umieszczenia czujników. Czyżby dyskryminacja osób poniżej metra pięćdziesiąt? Nie, projektujący w spób wspaniałomyślny doszedł do wniosku ze dzieci nie kupują. I dzięki bogom ze do takich wniosków dotarł.
Dane z czujników używa się do podstawiania w niewiadome pewnych wzorów. Dla przykładu - obliczanie skuteczności sprzedawcy. Na czym to polega?
Początkowo każdą ilość piknięć czujnika dzielimy przez 2 - żeby od liczby wejść odjąć połowę liczby wyjść.
Następnie liczbę paragonów, którą zarejestrowała kasa fiskalna dzielimy przez ilość klientów, która do sklepu weszła.
Dla przykładu - do sklepu weszło 150 piknięć, wiec dzielimy je przez 2. Daje nam to 75 wejść. W czasie kasa zarejestrowała 10 paragonów wiec liczbę paragonów dzielimy przez wejścia i daje nam to skuteczność sprzedawców 0,13 punkta procentowego.
NAGANA !!
Prawie co 10 klient coś kupił. Czas obciąć premie sprzedawcy! Szkoda tylko że nikt nie wziął pod uwagę faktu, że do sklepu weszła pięcioosobowa rodzina, sześć par i jedno dziecko o wzroście 155cm które stwierdziło że zabawa w ganianego z młodszym bratem bedzie świetnym pomysłem.
A sprzedawcom właśnie ucieka premia.
Sposób na zwiększenie sprzedaży czy metoda inwigilacji pracowników?
Jednym z tych kryteriów jest licznik wejść, który szczególnie w okresie świątecznym i po świątecznym jest zmorą sprzedawców. Dlaczego? A bo w większości przypadków nie służy celom do których owy licznik został zaprojektowany.
Ale moze kilka słów o działaniu. Licznik składa się z dwóch czujników i bazy, którą jest komputer. Czujniki rozmieszcza się po dwóch stronach wejścia do sklepu na wysokości 1,5m. Miedzy czujnikami ciągle przesyłany jest sygnał podczerwieni (identyczny jak w dawnych nokiach), każde przecięcie wiązki promienia podczerwieni nabija wejście do sklepu. Jest to najprostszy i najtańszy model. Droższe czyli takie których nie da sie oszukać stać tylko firmy z dużym zapleczem pieniężnym. Zastanawiająca jest tez wysokość umieszczenia czujników. Czyżby dyskryminacja osób poniżej metra pięćdziesiąt? Nie, projektujący w spób wspaniałomyślny doszedł do wniosku ze dzieci nie kupują. I dzięki bogom ze do takich wniosków dotarł.
Dane z czujników używa się do podstawiania w niewiadome pewnych wzorów. Dla przykładu - obliczanie skuteczności sprzedawcy. Na czym to polega?
Początkowo każdą ilość piknięć czujnika dzielimy przez 2 - żeby od liczby wejść odjąć połowę liczby wyjść.
Następnie liczbę paragonów, którą zarejestrowała kasa fiskalna dzielimy przez ilość klientów, która do sklepu weszła.
Dla przykładu - do sklepu weszło 150 piknięć, wiec dzielimy je przez 2. Daje nam to 75 wejść. W czasie kasa zarejestrowała 10 paragonów wiec liczbę paragonów dzielimy przez wejścia i daje nam to skuteczność sprzedawców 0,13 punkta procentowego.
NAGANA !!
Prawie co 10 klient coś kupił. Czas obciąć premie sprzedawcy! Szkoda tylko że nikt nie wziął pod uwagę faktu, że do sklepu weszła pięcioosobowa rodzina, sześć par i jedno dziecko o wzroście 155cm które stwierdziło że zabawa w ganianego z młodszym bratem bedzie świetnym pomysłem.
A sprzedawcom właśnie ucieka premia.
Sposób na zwiększenie sprzedaży czy metoda inwigilacji pracowników?
Tajemniczy Klient
Zastanawialiście sie kiedyś dlaczego Pani ze stacji benzynowej usilnie wciska wam hot dogi?
Dlaczego kiedy kupujecie zestaw sztućców stawia wam się pytania o doładowania z play czy zapalniczkę z latarką?
Te absurdalne pytania nie padają ze względu na to, że sprzedawca chce być pewien, że saldo na waszym telefonie jest dodatnie; powiem więcej - nawet średnio go interesuje czy jesteście głodni, i czy macie czym odpalić sylwestrowe fajerwerki.
Wszystkim tym pytaniom winien jest TAJEMNICZY KLIENT!
Tajemniczy klient to zgroza sprzedawców, bat pilnujący by kasjer nigdy nie zapomniał zaproponować wam batonika czy płynu do spryskiwaczy.
Zadaniem tego czorta jest miedzy innymi sprawdzanie inwencji sprzedawców, doglądanie przeterminowanych produktów,oglądanie sklepów w poszukiwaniu kotów z kurzu, podziwianie strojów służbowych i czytanie identyfikatorów.
A na poważnie, każdy tajemniczy klient otrzymuje od firmy go zatrudniającej szczegółowa listę pytań z odpowiedziami w skali punktowej. Pytań zazwyczaj jest sporo i dotyczą kwestii związanych ze standardami firmy.
Mysteryshopper (bo tak nazywa sie ten zawód za zachodnią granicą) zazwyczaj zgrywa nieśmiałego klienta, rzadko rzuca się w oczy, raczej spokojnie przegląda sklepowe półki w oczekiwaniu na zaczepkę ze strony sprzedawcy. Bach, mamy jeden punkt - sprzedawca zauważył klienta.
Następnie pada pytanie ze strony sprzedawcy, otwarte/zamknięte? Jakiego rodzaju butów pan szuka?/czy mogę w czymś pomóc? Wersja numer dwa- nie ładnie, kierownik nie bedzie zadowolony.
Mimo to tajemniczy klient ciągnie dyskusje w oczekiwaniu na badanie jego potrzeb. (Tak posępnie nazywa się wypytywanie o rzekome potrzeby klienta). Są dwie wersje, pierwsza brzmi tak, że sprzedawca pyta o cechy towaru który interesuje potencjalnego klienta, druga jest taka, że nawiązuje z klientem dyskusje w której klient wyśpiewał mu wszystkie swoje wymagania dotyczące towaru (a tak robią tylko wybitni sprzedawcy). Tajemniczy klient niestety nie ma w tabelce pola - najlepszy sprzedawca jakiego w życiu widziałem; tylko - zbadał potrzeby. Smutek, pochwały nie będzie.
Teraz sprzedawca ma za zadanie pokazanie asortymentu, ale co najmniej trzech rzeczy w przypadku mężczyzn, a co najmniej pięciu w przypadku kobiet. (Podobno kobiety są lepsze w zakupach i lubią mieć wybór.) Okey, u pana były trzy swetry.
Klient wybrał. Lecimy do kasy. Ale HALO, gdzie zaproponowanie skarpetek w kolorze sweterka? HALO,PANIE SPRZEDAWCO?! Cóż, punktacja leci w dół.
Zastanawiające, dlaczego ten tajemniczy klient tak mocno wpatruje się w twarz sprzedawcy? Czyżby asystent sprzedaży ubrudził sie na twarzy? Nie - TK sprawdza czy ekspedient nawiązał kontakt wzrokowy.
Jeszcze tylko raz głośno sprzedawca nawiąże do marki firmy i ma z głowy, a więc "niech pan cześciej zagląda do P.H.U Puchatek" uf. Po sprawie, poszedł sobie.
Teraz tajemniczy klient wędruje do komputera i przesyła wyniki badania, gdyż cała ta podpucha nazywana jest wyniośle badaniem. Sprawdźmy, mamy 5 na 7 punktów. Jakieś 71% najlepszego wyniku. W szkole byłaby czwórka minus, u tajemniczego klienta jest oblany test. Badanie uznaje się za zaliczone pozytywnie jeżeli sprzedawca nastrzela pytań i najpokazuje produktów na 85-90%. W takim razie mamy sprzedawcę spełniającego w 71%-ach wymagania pracodawcy. Mizernie, na jego miejsce jest pięciu kolejnych. Szkoda, tylko że zabrakło tabelki "najlepszy sprzedawca jakiego w życiu widziałem" bo gość naprawdę dawał radę.
Ciężka praca ekspedienta. Wyobraźcie sobie jego nienawiść do hot dogów po kilku latach spędzonych na stacji. Tylko wyrozumiałość klientów może poprawić mu humor. I o to apeluje do was, drodzy konsumenci!
Dlaczego kiedy kupujecie zestaw sztućców stawia wam się pytania o doładowania z play czy zapalniczkę z latarką?
Te absurdalne pytania nie padają ze względu na to, że sprzedawca chce być pewien, że saldo na waszym telefonie jest dodatnie; powiem więcej - nawet średnio go interesuje czy jesteście głodni, i czy macie czym odpalić sylwestrowe fajerwerki.
Wszystkim tym pytaniom winien jest TAJEMNICZY KLIENT!
Tajemniczy klient to zgroza sprzedawców, bat pilnujący by kasjer nigdy nie zapomniał zaproponować wam batonika czy płynu do spryskiwaczy.
Zadaniem tego czorta jest miedzy innymi sprawdzanie inwencji sprzedawców, doglądanie przeterminowanych produktów,oglądanie sklepów w poszukiwaniu kotów z kurzu, podziwianie strojów służbowych i czytanie identyfikatorów.
A na poważnie, każdy tajemniczy klient otrzymuje od firmy go zatrudniającej szczegółowa listę pytań z odpowiedziami w skali punktowej. Pytań zazwyczaj jest sporo i dotyczą kwestii związanych ze standardami firmy.
Mysteryshopper (bo tak nazywa sie ten zawód za zachodnią granicą) zazwyczaj zgrywa nieśmiałego klienta, rzadko rzuca się w oczy, raczej spokojnie przegląda sklepowe półki w oczekiwaniu na zaczepkę ze strony sprzedawcy. Bach, mamy jeden punkt - sprzedawca zauważył klienta.
Następnie pada pytanie ze strony sprzedawcy, otwarte/zamknięte? Jakiego rodzaju butów pan szuka?/czy mogę w czymś pomóc? Wersja numer dwa- nie ładnie, kierownik nie bedzie zadowolony.
Mimo to tajemniczy klient ciągnie dyskusje w oczekiwaniu na badanie jego potrzeb. (Tak posępnie nazywa się wypytywanie o rzekome potrzeby klienta). Są dwie wersje, pierwsza brzmi tak, że sprzedawca pyta o cechy towaru który interesuje potencjalnego klienta, druga jest taka, że nawiązuje z klientem dyskusje w której klient wyśpiewał mu wszystkie swoje wymagania dotyczące towaru (a tak robią tylko wybitni sprzedawcy). Tajemniczy klient niestety nie ma w tabelce pola - najlepszy sprzedawca jakiego w życiu widziałem; tylko - zbadał potrzeby. Smutek, pochwały nie będzie.
Teraz sprzedawca ma za zadanie pokazanie asortymentu, ale co najmniej trzech rzeczy w przypadku mężczyzn, a co najmniej pięciu w przypadku kobiet. (Podobno kobiety są lepsze w zakupach i lubią mieć wybór.) Okey, u pana były trzy swetry.
Klient wybrał. Lecimy do kasy. Ale HALO, gdzie zaproponowanie skarpetek w kolorze sweterka? HALO,PANIE SPRZEDAWCO?! Cóż, punktacja leci w dół.
Zastanawiające, dlaczego ten tajemniczy klient tak mocno wpatruje się w twarz sprzedawcy? Czyżby asystent sprzedaży ubrudził sie na twarzy? Nie - TK sprawdza czy ekspedient nawiązał kontakt wzrokowy.
Jeszcze tylko raz głośno sprzedawca nawiąże do marki firmy i ma z głowy, a więc "niech pan cześciej zagląda do P.H.U Puchatek" uf. Po sprawie, poszedł sobie.
Teraz tajemniczy klient wędruje do komputera i przesyła wyniki badania, gdyż cała ta podpucha nazywana jest wyniośle badaniem. Sprawdźmy, mamy 5 na 7 punktów. Jakieś 71% najlepszego wyniku. W szkole byłaby czwórka minus, u tajemniczego klienta jest oblany test. Badanie uznaje się za zaliczone pozytywnie jeżeli sprzedawca nastrzela pytań i najpokazuje produktów na 85-90%. W takim razie mamy sprzedawcę spełniającego w 71%-ach wymagania pracodawcy. Mizernie, na jego miejsce jest pięciu kolejnych. Szkoda, tylko że zabrakło tabelki "najlepszy sprzedawca jakiego w życiu widziałem" bo gość naprawdę dawał radę.
Ciężka praca ekspedienta. Wyobraźcie sobie jego nienawiść do hot dogów po kilku latach spędzonych na stacji. Tylko wyrozumiałość klientów może poprawić mu humor. I o to apeluje do was, drodzy konsumenci!
Empik
Działając na prośbę jednego z czytelników - przedstawiam wam zarobki i warunki pracy w EMPIKu!
Skąd nazwa Empik? A no stąd, że krótko po wojnie, dokładnie w 1948r. otwarto pierwszą czytelnio-kawiarnie o dumnie brzmiącej nazwie "Klub międzynarodowej prasy i książki", w skrócie Em pi k.
Początkowo Empik był czytelnią z racji faktu, ze pozostawiając dokument tożsamości można było korzystać z zasobów książkowych klubu, a kawiarnią, z racji tego że jako jedyni w mieście posiadali ekspresy do kawy. W krótko powojennych latach jakakolwiek elektronika była rarytasem, nie wspominając o książkach opisujących prężnie rozwijający sie zachód. Dlatego też takich książek na półkach Empiku nie było, ale były za to te, na które pozwolił cenzor czyli związek radziecki. Także jeżeli ktoś miał ochotę poszerzyć swoją wiedzę w jakikolwiek sposób, przebywał w Empiku, plus mógł napić sie kawy, której w zwykłej restauracyjce nie było. Taki Starbucks dla powojennej elity, tyle że wtedy by kreować sie na inteligenta chodziło się do czytelni, teraz nosi się okulary bez szkieł korekcyjnych.
Klub międzynarodowej prasy i książki organizował rownież spotkania z gwiazdami, przy promocji nowego filmu, nagrania czy książki. A spotkań było sporo, bo szacuje się, ze przez 30 lat odbyło sie ich 1495.
Firma została sprywatyzowana w 1991r. przez zagraniczną spółkę eastbridge. Wtedy tez oficjalnie zmieniono nazwę na "Empik".
Firma ma długa tradycję, i od wielu lat kulturalnie rozwija zdecydowaną część Polaków.
A co do powiedzenia maja o niej pracownicy?
Warunki zatrudnienia :
Umowa o pracę lub umowa zlecenie (firma w okresach handlowych zatrudnia większa ilość pracownikow by zdołali poradzić sobie z obowiązkami.)
Zarobki - w przypadku umowy o pracę obowiązuje nasza ukochana najniższa krajowa czyli 1240zł netto - 1680zł brutto.
Zarobki w przypadku umowy zlecenie oscylują w granicach 6,5-7,7zl netto. (Na UZ zatrudniani sa głównie studenci, z racji nieregularnego czasu pracy i niższych opłat które pracodawca ponosi w związku z zatrudnianiem.)
Premia - premiami objęci są tylko pracownicy etatowi, premia przyznawana jest za akcje sezonowe dla przykładu - podczas trwania akcji 3 w cenie 2 pracownicy są zobligowani do sprzedania w tej ofercie 1000 książek. Wartość premii waha się od 100-200zł
Dodatkowe granty :
Karty pracownicze upoważniające do zniżek w salonach Empik.
Paczki świąteczne dla dzieci pracowników.
Bony sodexo dla pracowników przyznawane na święta 50zł.
Strój służbowy :
Firma zapewnia t shirt z logiem Empiku, Koszulkę polo i polar. W przypadku akcji promocyjnych konkretnych zespołów muzycznych, czy gier komputerowych pracownicy otrzymują koszulki promocyjne.
Metody kontroli i odpowiedzialności :
odpowiedzialnością materialna obciążeni są pracownicy ochrony. Ich obowiązkiem jest obserwowanie kamer i łapanie ewentualnych złodziei.
Licznik wejść - brak
Tajemniczy klient - brak
Wady i zalety :
Do najwiekszych wad tej pracy moi rozmówcy zgodnie zaliczają wykonywanie obowiązków pod presja czasu. Wszystko trzeba robić na wczoraj, więc o podpieraniu regałów nie ma mowy.
Pracownicy przyswoić muszą olbrzymią ilośc informacji o aktualnych promocjach i nowościach książkowych,muzycznych i filmowych. Obowiązkiem pracownika jest doradzanie klientowi, wiec ich wiedza powinna być wszechstronna. Mimo ogromu informacji moi rozmówcy twierdzą, że jest to raczej zaleta niż wada, gdyż są na bieżąco z rynkiem kulturalnym i doskonale wiedzą kiedy kupić daną płytę, żeby zapłacić jak najmniej.
Każdy pracownik ma do wykonania bardzo dużą ilość zadań, za które według moich rozmówców otrzymuje zbyt niskie wynagrodzenie.
Brak możliwości rozwoju (Tradycyjnie)
System pracy :
pracownicy etatowi zazwyczaj pracują 8h dziennie, w weekendy zdarzają sie zmiany 10 godzinne.
Pracownicy zatrudnieni na podstawie UZ mogą dowolnie manewrować grafikiem dzięki czemu pozwala im to na swobodne łączenie obowiązków z pracą.
Reasumując praca która wymaga od pracownika dużego zaangażowania i wiedzy. Pracownicy maja do wykonania bardzo dużo zajęć, często absurdalnych jak zmiany ekspozycji kilka razy w tygodniu. Zatrudnienie w Empiku, zarówno jak i w większości polskich firm uczy ciężkiej pracy, daje szkołe życia i pokazuje miejsce w szeregu. Rotacja wsród pracowników jest duża, co sugeruje niezadowolenie z warunków pracy, które często można przemilczeć, jeżeli atmosfera w pracy jest przyjemna - i tu mój apel do kierownictwa. BE NICE!
To jak, średnia krajowa moi drodzy?
Skąd nazwa Empik? A no stąd, że krótko po wojnie, dokładnie w 1948r. otwarto pierwszą czytelnio-kawiarnie o dumnie brzmiącej nazwie "Klub międzynarodowej prasy i książki", w skrócie Em pi k.
Początkowo Empik był czytelnią z racji faktu, ze pozostawiając dokument tożsamości można było korzystać z zasobów książkowych klubu, a kawiarnią, z racji tego że jako jedyni w mieście posiadali ekspresy do kawy. W krótko powojennych latach jakakolwiek elektronika była rarytasem, nie wspominając o książkach opisujących prężnie rozwijający sie zachód. Dlatego też takich książek na półkach Empiku nie było, ale były za to te, na które pozwolił cenzor czyli związek radziecki. Także jeżeli ktoś miał ochotę poszerzyć swoją wiedzę w jakikolwiek sposób, przebywał w Empiku, plus mógł napić sie kawy, której w zwykłej restauracyjce nie było. Taki Starbucks dla powojennej elity, tyle że wtedy by kreować sie na inteligenta chodziło się do czytelni, teraz nosi się okulary bez szkieł korekcyjnych.
Klub międzynarodowej prasy i książki organizował rownież spotkania z gwiazdami, przy promocji nowego filmu, nagrania czy książki. A spotkań było sporo, bo szacuje się, ze przez 30 lat odbyło sie ich 1495.
Firma została sprywatyzowana w 1991r. przez zagraniczną spółkę eastbridge. Wtedy tez oficjalnie zmieniono nazwę na "Empik".
Firma ma długa tradycję, i od wielu lat kulturalnie rozwija zdecydowaną część Polaków.
A co do powiedzenia maja o niej pracownicy?
Warunki zatrudnienia :
Umowa o pracę lub umowa zlecenie (firma w okresach handlowych zatrudnia większa ilość pracownikow by zdołali poradzić sobie z obowiązkami.)
Zarobki - w przypadku umowy o pracę obowiązuje nasza ukochana najniższa krajowa czyli 1240zł netto - 1680zł brutto.
Zarobki w przypadku umowy zlecenie oscylują w granicach 6,5-7,7zl netto. (Na UZ zatrudniani sa głównie studenci, z racji nieregularnego czasu pracy i niższych opłat które pracodawca ponosi w związku z zatrudnianiem.)
Premia - premiami objęci są tylko pracownicy etatowi, premia przyznawana jest za akcje sezonowe dla przykładu - podczas trwania akcji 3 w cenie 2 pracownicy są zobligowani do sprzedania w tej ofercie 1000 książek. Wartość premii waha się od 100-200zł
Dodatkowe granty :
Karty pracownicze upoważniające do zniżek w salonach Empik.
Paczki świąteczne dla dzieci pracowników.
Bony sodexo dla pracowników przyznawane na święta 50zł.
Strój służbowy :
Firma zapewnia t shirt z logiem Empiku, Koszulkę polo i polar. W przypadku akcji promocyjnych konkretnych zespołów muzycznych, czy gier komputerowych pracownicy otrzymują koszulki promocyjne.
Metody kontroli i odpowiedzialności :
odpowiedzialnością materialna obciążeni są pracownicy ochrony. Ich obowiązkiem jest obserwowanie kamer i łapanie ewentualnych złodziei.
Licznik wejść - brak
Tajemniczy klient - brak
Wady i zalety :
Do najwiekszych wad tej pracy moi rozmówcy zgodnie zaliczają wykonywanie obowiązków pod presja czasu. Wszystko trzeba robić na wczoraj, więc o podpieraniu regałów nie ma mowy.
Pracownicy przyswoić muszą olbrzymią ilośc informacji o aktualnych promocjach i nowościach książkowych,muzycznych i filmowych. Obowiązkiem pracownika jest doradzanie klientowi, wiec ich wiedza powinna być wszechstronna. Mimo ogromu informacji moi rozmówcy twierdzą, że jest to raczej zaleta niż wada, gdyż są na bieżąco z rynkiem kulturalnym i doskonale wiedzą kiedy kupić daną płytę, żeby zapłacić jak najmniej.
Każdy pracownik ma do wykonania bardzo dużą ilość zadań, za które według moich rozmówców otrzymuje zbyt niskie wynagrodzenie.
Brak możliwości rozwoju (Tradycyjnie)
System pracy :
pracownicy etatowi zazwyczaj pracują 8h dziennie, w weekendy zdarzają sie zmiany 10 godzinne.
Pracownicy zatrudnieni na podstawie UZ mogą dowolnie manewrować grafikiem dzięki czemu pozwala im to na swobodne łączenie obowiązków z pracą.
Reasumując praca która wymaga od pracownika dużego zaangażowania i wiedzy. Pracownicy maja do wykonania bardzo dużo zajęć, często absurdalnych jak zmiany ekspozycji kilka razy w tygodniu. Zatrudnienie w Empiku, zarówno jak i w większości polskich firm uczy ciężkiej pracy, daje szkołe życia i pokazuje miejsce w szeregu. Rotacja wsród pracowników jest duża, co sugeruje niezadowolenie z warunków pracy, które często można przemilczeć, jeżeli atmosfera w pracy jest przyjemna - i tu mój apel do kierownictwa. BE NICE!
To jak, średnia krajowa moi drodzy?
Subskrybuj:
Posty (Atom)